Nocą przyszło olśnienie. Potrzeba było wielu narzędzi, kilku telefonów, mnóstwa nerwów i kilku paczek wypalonych papierosów by znaleźć przyczynę a właściwie jej brak.
Do Paryża pozostało około 65 km. Przy zawrotnej prędkości kilku węzłów na godzinę potrzebujemy około 10 godzin aby tam dotrzeć jeszcze dzisiaj. Zatrzymamy się w marinie Arsenal. Położona w centrum przy placu Bastylii stanowi idealne miejsce wypadowe.
W linii prostej to 30 km bliżej ale Sekwana meandruje wydłużając drogę. Jesteśmy na przedmieściach Paryża.
Mijamy kolejne miejscowości, następnie dzielnice, wreszcie docieramy do pierwszego i jednocześnie najbardziej rozpoznawalnego symbolu Paryża - wieży Eiffla. W samym centrum mijamy Île de la Cité i Île St. Loius dwie naturalne wyspy usytuowane na Sekwanie, od których większość turystów zaczyna swoją przygodę z Paryżem.
Trasa między wieżą a katedrą stanowi najbardziej popularną wycieczkę statkiem po Sekwanie.
Zanim zapada zmrok my również udajemy się tam. Na wyspie, która jest najstarszą częścią miasta wznosi się Katedra Notre-Dame