Przed nami Lyon, czekamy z niecierpliwością. Po 2 tygodniach spędzonych na sielskiej francuskiej prowincji to duża odmiana. Przedmieścia to typowe blokowisko, które z czasem ustępuje niezwykle kolorowej zabudowie nadbrzeżnej. Kamienice jakby poprzylepiane jedna do drugiej ciasno pną się do góry i mienią kolorami w blasku wody.Cumujemy w centrum przy nadbrzeżu, nie ma tu mariny.Lyon zwany jest miastem schodów. Wdrapujemy się nimi na wzgórze Fourviere z bazyliką Najświętszej Maryi Panny. Rewelacyjna panorama na miasto oraz na Alpy.
Szwendając sie po