W śluzie przed Tournus spory tłok: kilka barek turystycznych i statek pasażerski. Rzeka wije się leniwie, odległości między śluzami można już liczyć w kilometrach. Śluzy znacznie większe z pływającymi polerami. Zasada śluzowania taka sama. Należy jedynie przestrzegać przepisu o konieczności śluzowania w kamizelkach ratunkowych. Przepis wprowadzono kilka lat temu po tragicznym wypadku w śluzie na Rodanie.
W miasteczku trwają ostatnie przygotowania do kolejnego etapu Tour de France, który rozpocznie się następnego dnia. Nadciągnęły spore tłumy turystów oraz kibiców. Do późnych godzin słychać zabawę, właściwie to do porannych. O świcie budzi nas krzyk kilku śmiałków, którzy skaczą z mostu do rzeki.
Saona 112 km, Tournus